Relacje

DZIESIĘĆ GODZIN - MARIA NUROWSKA

Powieść nas rozczarowała. Wątek polityczny, romans, diabły z „Mistrza i Małgorzaty”. Mogło być bardzo interesująco, ale czegoś nam zabrakło. Czyżby powieści tej nie napisała Nurowska? Postaci niewiarygodne psychologicznie, kiepskie dialogi, diabły wymyślone przez Bułhakowa jakby skarykaturyzowane, tani happy end jak w harlequinie. Tytułowe dziesięć godzin to być może mniej niż czas, w jakim powstała powieść, bo robi wrażenie napisanej w pośpiechu, na kolanie, wymyślonej tylko po to, by „dowalić” aktualnie rządzącym. Jeśli rzeczywiście tylko w tym celu powstała, powinna tym bardziej błyszczeć wyrafinowanym stylem i pomysłem. Stępione ostrze krytyki przeciwnika nie zrani!

Odnotowanym przez nas wszystkie plusem lektury jest pragnienie ponownego przeczytania, troszkę zatartej już w pamięci, wspaniałej powieści Michała Bułhakowa.